A więc klamka zapadła. Wczoraj złożyłam wniosek o wizę i pod koniec czerwca wybywam na trzy miesiące do Chin, a dokładniej mówiąc do Chengdu, stolicy prowincji Syczuan :-) Miasta słynącego z bambusów, pand i piekielnie ostrej kuchni. Co tam będę robić? Oficjalnie będę "Ambasadorem Kulturowym", jak to się ładnie zwykło określać. Nieoficjalnie natomiast jadę tam jako najzwyklejsza w świecie au pair. Mam nadzieję, że podołam przeuroczemu trzylatkowi, nad którym przyjdzie mi sprawować opiekę!
A może ktoś z Was ma już jakieś doświadczenie jako au pair? Podzielcie się przeżyciami, każda wskazówka będzie bardzo pomocna! ;-)
Jejku, zazdroszczę i życzę powodzenia! Na blog dostałam się przypadkiem ale sama lubię podróże i już niebawem udaje się na kilka dni do Budapesztu. Lot w jedną stronę za 69 zł :)
OdpowiedzUsuńMam teraz takie zamieszanie związane z tym wyjazdem, że najchętniej bym to wszystko rzuciła i została w domu ;-)) Życzę w takim razie udanego wypoczynku, Budapeszt wciąż jest na mojej liście miejsc do zobaczenia!
OdpowiedzUsuńGratuluję odwagi i życzę powodzenia! Na pewno będzie to ogromnym wyzwaniem, ale też zdobędziesz niesamowite doświadczenie. Wiem z doświadczenia, choć w moim przypadku nie była to praca au-pair, tylko nauczycielki :)
OdpowiedzUsuń