czwartek, 18 października 2012

Majówka w Ameryce Południowej? ;-)




Jak Wasze plany na majówkę? Wiem, wiem, do maja jeszcze dużo czasu, ale mam nadzieję, że po dzisiejszym poście Wasze plany się wyklarują! Naprawdę mam dla Was coś ekstra - loty do Caracas za około 1500PLN! Zainteresowani? ;-)

Bilety na trasie Wenecja - Caracas - Bruksela rezerwujemy na stronie www.orbitz.com w opcji multi-city (wpisujemy kolejno kody lotnisk: VCE, CCS, CCS oraz BRU). Terminów w tej cenie jest naprawdę mnóstwo, praktycznie od połowy stycznia do końca maja, majówka to tylko propozycja ;-)

Stolica Wenezueli jest niezwykle atrakcyjna pod względem turystycznym - miasto oddalone zaledwie 11 kilometrów od wybrzeża Morza Karaibskiego stanowi doskonałą bazę wypadową. Komu nie marzy się kilka dni lenistwa na rajskiej plaży? 

Wygodne przesiadki w Rzymie a do tego możliwość zobaczenia dwóch pięknych europejskich miast - Wenecji i Brukseli to, moim zdaniem, dodatkowe atuty podróży. Do miast wylotu i przylotu bardzo tanio dostaniemy się liniami niskokosztowymi - Ryanairem czy Wizzem!


What about your travel plans for spring? I know it's a distant future, but trust me - this is the best time to make some decisions. And I hope that that decision will be a flight to Caracas! Not convinced? Maybe price will be convincing - for trip from Venice to Caracas and from Caracas to Brussels you'll pay only 484,20$! That's a really good price!

All you have to do is booking tickets on www.orbitz.com (choose multi-city option) and enjoy your holiday in Venezuela! The paradise beaches of Caribbean Sea are only 11 kilometers away from the city!
There's lots of dates from January to May, so you can go on a trip whenever you want!

Comfortable changes in Rome and, additionally, an opportunity to see two of the most beautiful european cities - Venice and Brussels, make the trip even more attractive! You can book very cheap flights to Venice and from Brussels with Ryanair or Wizzair. Interested? ;-)




czwartek, 11 października 2012

15% off! ;-)

Od dzisiaj, godziny 20.00, przez całą noc na stronie Alitalii www.alitalia.com, włoskiego przewoźnika, dostępny jest kod promocyjny uprawniający do 15% zniżki na wszystkie loty! 

Po wybraniu interesującej nas destynacji w okienku na e-kupon należy wpisać hasło "NTSPPL15" i kliknąć "przelicz", aby cena się zaktualizowała.

Promocja obejmuje loty od 15 października aż do 31 marca, także macie duże pole manewru. W atrakcyjnej cenie można znaleźć m.in. takie destynacje jak Nowy Jork, Meksyk czy Chiny.

Życzę owocnych łowów! ;-)




Especially for you, Alitalia (www.alitalia.com), the italian airline, has a special promotion tonight. Since 8p.m. until tomorrow evening you can book your tickets with a special 15% discount!

After choosing your destination, you should type the password "NTSPPL15" in the place for e-coupon. And that's it! Enjoy your lower price! ;-)

With the discount we can book flights from 15th October till 31st March, so it's your choice when and where you wanna go! 

Have a successful hunting! ;-)

czwartek, 4 października 2012

Zmiany w Wizzair i obniżka cen!





Czy słyszeliście może o nowej polityce bagażowej linii Wizzair? Obecnie wśród internautów wywołuje ona spore oburzenie. Chodzi o to, że od teraz bagaż podręczny przekraczający wymiary 25x45x62cm będzie ulegał dodatkowej opłacie 10EUR. Bagaż o wymiarach 25x32x42cm możemy nadal wnosić na pokład samolotu bezpłatnie. Wizzair tłumaczy to, oczywiście, dobrem pasażera. Ale jak jest naprawdę? Więcej szczegółów przeczytacie tutaj: http://lotniczapolska.pl/Nowa-polityka-bagazowa-Wizz-Air,26672 . Co sądzicie o zmianach? Wydaje mi się, że Wizzair straci część klientów na rzecz Ryanaira, a chyba nie o to całkiem im chodziło...

Ale! Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło! ;-) Dzięki temu obecnie możemy się cieszyć obniżką cen biletów. Bilety w dwie strony zarezerwujemy już za 8PLN! Skąd i dokąd? Poniżej lista kierunków w najniższych cenach:

Gdańsk:
  • Stavanger - 16 PLN
  • Glasgow Prestwick - 21 PLN
  • Trondheim - 21 PLN
  • Mediolan Bergamo - 24 PLN
  • Eindhoven - 27 PLN
  • Haugesund - 30 PLN
  • Londyn Luton - 41 PLN
  • Paryż Beauvais - 41 PLN
  • Cork - 41 PLN
Warszawa:
  •  Bruksela Charleroi - 8 PLN
  •  Mediolan Bergamo - 8 PLN
  •  Paryż Beauvais - 21 PLN
  •  Eindhoven - 27 PLN
  • Londyn Luton 41 PLN
  • Barcelona - 84 PLN 
Katowice:
  • Paryż Beauvais - 21 PLN 
  • Mediolan Bergamo - 21 PLN
  • Eindhoven - 27 PLN
  • Londyn Luton - 41 PLN
Poznań: 
  • Paryż Beauvais - 27 PLN
  • Londyn Luton - 67 PLN
Wrocław:
  • Paryż Beauvais - 8 PLN (13-17.01)
  • Eindhoven - 24 PLN
  • Londyn Luton - 41 PLN
  • Cork - 41 PLN
Łódź:
  • Londyn Luton - 54 PLN 



O tym, jak obejść opłaty transakcyjne, przeczytacie tutaj: http://maketravellingcheapandeasy.blogspot.com/2012/07/opaty-transakcyjne-jak-je-obejsc.html

Choć bilety bardzo szybko się rozchodzą, nadal można znaleźć loty w świetnych cenach. Ale znów - kto pierwszy, ten lepszy!





wtorek, 25 września 2012

Dubaj!




Marzy się Wam zobaczyć na własne oczy bogactwo i przepych Zjednoczonych Emiratów Arabskich, a jednocześnie spędzić choć część naszej srogiej zimy rozkoszując się promieniami słonecznymi? ;-) Jeśli tak, ta oferta przelotów jest w sam raz dla Was!

Tureckie linie lotnicze Pegasus Airlines (www.flypgs.com) zadbały o to, abyśmy za niewielkie pieniądze mogli cieszyć się pięknem Dubaju. Za przelot na trasie Londyn Stansted - Dubaj - Londyn Stansted zapłacimy nawet niecałe 200GBP (ok. 1100PLN). I to wszystko z wygodną przesiadką w Stambule!




Terminów w tej cenie jest naprawdę bardzo dużo, więc możecie przebierać i wybierać do woli. Ale wiadomo - liczba miejsc ograniczona ;-)

Jak doskonale wiecie, do Londynu Stansted latają tanie linie lotnicze, z niemalże każdego lotniska w Polsce. Rozważając ostatnie promocje Ryanair'a, bilety można dorwać już za 18PLN w dwie strony, zatem cała podróż naprawdę nie wyniesie dużo. 

Podoba się oferta? ;-)




All you dream about is United Arab Emirates, with this amazing wealth and splendour all around you? Spending freezing winter at home doesn't seem very convincing? There's only one solution - DUBAI!

Turkish airlines - Pegasus Airlines (www.flypgs.com) took care about our wallets and gave us the chance to enjoy Dubai without bankruptcy ;-) All you need is 200GBP! The flight is from London Stansted, where Ryanair or Wizzair are flying from almost all of the european airports! Nothing easier, right? ;-) There's one comfortable stopover in Istanbul - another beautiful city ;-)

This price is actually available for most of the flights, so you can easily plan your trip. But, of course, seats in that price are limited!

Enjoy the offer? ;-)




sobota, 22 września 2012

Oh, sweet Milano!





Już ponad tydzień nie było nowego posta, ale wierzcie mi - ostatnio latam jak pies z jęzorem do pasa - przeprowadzka, uczelnia, praca... Oszaleć można! ;-)


Dziś mam za to dla Was super ofertę na jesienną podróż do stolicy europejskiej mody - Mediolanu. Odkąd Ryanair na dobre zagościł się w Modlinie, praktycznie co miesiąc raczy nas jakimiś tanimi biletami. Ja nie narzekam, a Wy? ;-)


Za bilety w dwie strony na trasie Warszawa - Mediolan - Warszawa zapłacimy jedynie 18PLN. Oczywiście, jest to cena, którą osiągniecie pomijając opłatę administracyjną (o tym, jak to zrobić, pisałam tu: http://maketravellingcheapandeasy.blogspot.com/2012/07/opaty-transakcyjne-jak-je-obejsc.html).            W ofercie niestety przeloty w tygodniu, najczęściej poniedziałek-środa, ale może to dobra okazja, aby w przyjemny sposób przejść przez przesilenie jesienne? ;-) Dużo terminów w listopadzie.



Bilety w tej cenie dostępne są tylko do 24.09, więc warto podjąć decyzję już teraz!




czwartek, 13 września 2012

Sposób na tani nocleg vol. 1 ;-)


Dziś post z kategorii "noclegi". Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że każdy z Was preferuję inną formę noclegu: dla jednych największą atrakcją jest noc spędzona na plaży pod rozgwieżdżonym niebem, inni preferują sypialnie wieloosobowe w hostelach, gdzie mogą poznać ludzi z całego świata, a jeszcze inni nad wyraz cenią sobie prywatność i własną łazienkę w pokoju. Nie ma w tym nic złego, w końcu najważniejsze jest to, żeby podróż odbywała się zgodnie z naszymi przekonaniami - tylko wtedy będziemy z niej w pełni zadowoleni ;-)

Dziś przedstawię Wam jeden z portali, za pomocą którego znaleźć możecie bardzo tani nocleg. Być może już o nim słyszeliście - mowa o stronie www.couchsurfing.org. Cała zabawa polega na tym, że śpimy w domach obcych ludzi, którzy zgodzili się nas ugościć - za darmo ;-)




Aby znaleźć takiego gospodarza, należy zarejestrować się na stronie, uzupełnić swój profil i... rozpocząć poszukiwania! Wystarczy w wyszukiwarce wpisać miasto, do którego chcemy się udać, a wyświetli nam się lista osób, oferujących zakwaterowanie. Wybierając osobę warto zwrócić uwagę, czy obecnie jest w stanie nas ugościć. Informacja taka znajduje się w profilu danej osoby w zakładce "Couch information". Następnie wystarczy wysłać zapytanie o możliwość przenocowania i czekać na pozytywne rozpatrzenie prośby ;-)

Z tego co wiem, różni ludzie się trafiają. Jedni dadzą Wam wolną rękę, nie będą ingerować w Wasz plan dnia, inni natomiast będą towarzyszyć Wam w zwiedzaniu miasta, przy posiłkach itp. Ma to oczywiście swoje plusy - nikt tak, jak rodowity Londyńczyk nie zna miasta! Dzięki temu poznacie nie tylko główne atrakcje turystyczne, ale także niesamowite miejsca znane tylko "stałym bywalcom" ;-) O tym, czy ta forma noclegu Wam odpowiada, musicie zdecydować sami. W pełni rozumiem, że nie każdy lubi towarzystwo obcych osób.

Ja osobiście z tej formy noclegu jeszcze nie korzystałam, ale znajomi, którzy tego doświadczyli, są bardzo zadowoleni - kontakt ze swoimi gospodarzami utrzymują do dziś. Teraz i ja szukam okazji, aby spróbować couchsurfingu ;-)

A co Wy myślicie o tym sposobie na tani nocleg? Skorzystalibyście, gdybyście mieli okazję? ;-) W końcu dzięki temu cały świat jest w zasięgu ręki!


Teraz z innej beczki: jeśli macie JAKIEKOLWIEK pytania do mnie, czy to odnośnie tanich lotów, noclegów, czy nawet pogody, nie zastanawiajcie się, tylko pytajcie! Obojętnie gdzie - może być to komentarz pod postem lub wiadomość na facebook'u. Na każde pytanie udzielę odpowiedzi, obiecuję ;-)

No i druga sprawa: jeszcze tylko dwie osoby i będzie Was już 200 fanów Make Travelling Cheap and Easy! Dziękuję Wam za to bardzo! ;-)

poniedziałek, 10 września 2012

Barcelona i Malgrat de Mar w praktyce.

Pisałam już o tym, co robić w Barcelonie. Teraz podzielę się z Wami moimi spostrzeżeniami z pobytu w tym mieście i na Costa Brava. Będzie trochę zdjęć, trochę porad praktycznych, mnóstwo komplementów. 

Zaczniemy od Barcelony. Wybraliśmy się tam zaraz drugiego dnia naszego pobytu w Hiszpanii, w niedzielę. Miejscowość Malgrat de Mar, w której nocowaliśmy, znajduje się na szczęście w piątej podmiejskiej strefie Barcelony, zatem pociągi w tym kierunku odjeżdżają co pół godziny. Tory niemal przez całą godzinną drogę biegną wzdłuż wybrzeża, tuż przy samej plaży. Widoki są zachwycające! Jeśli wybieracie się do Hiszpanii większą grupą, lub na zwiedzanie Barcelony planujecie przeznaczyć więcej dni, polecam wykupienie biletu T-10, który obowiązuje na 10 półtoragodzinnych przejazdów. Koszt tego biletu 30,95EUR, zatem pojedynczy przejazd do Barcelony z tym biletem kosztuje trochę ponad 3EUR. Kupując pojedynczy bilet na tej trasie zapłacimy około 4,50EUR, jest to zatem dość spora różnica ;-)


Sagrada Familia

My zwiedzanie rozpoczęliśmy od słynnej Sagrady Familii, wysiadając na stacji El Clot-Arago. Dziesięć minut spacerkiem i już jesteśmy pod monumentalnym dziełem Gaudiego. Przyznam - Sagrada nie jest przereklamowana ani trochę! Robi piorunujące wrażenie z każdej strony! Zdecydowanie namawiam także do wizyty w świątyni. Choć cena biletu wstępu może odstraszać (ulgowy 12,30EUR), nie będziecie żałować. Jedna uwaga - bilety zakupcie przed wyjazdem przez internet tutaj, unikniecie stania w ogromnych kolejkach!


Katedra św. Eulalii

Wszystkie miejsca, o których pisałam w tym poście: http://maketravellingcheapandeasy.blogspot.com/2012/07/co-robic-w-barcelonie.html, są warte odwiedzenia. Wcześniej nie wspomniałam jednak o bazylice św. Marii Morskiej, która jest przepiękna, podobnie jak katedra św. Eulalii. Wstęp do obydwóch kościołów jest bezpłatny (przynajmniej w niedzielę, przewodnik informuje, że wstęp do katedry kosztuje ok. 5EUR!). Na mnie ogromne wrażenie wywarł także Łuk Triumfalny. Według mnie Brama Brandenburska się umywa ;-)


Łuk triumfalny

Koniecznie udajcie się także do Parc de la Ciutadella. Znajduje się tam Zamek Trzech Smoków, Ogród Botaniczny, zoo, przepiękna kaskadowa fontanna oraz stawek, w którym można popływać łódką. Innym parkiem wartym zobaczenia jest Parc de Montjuic - zarówno w dzień, jak i w nocy. Zamek, Muzeum Sztuki oraz pokaz fontann w nocy to prawdziwy raj dla oczu! Szczególnie zachęcam do zobaczenia pokazu fontann - sceneria jest przepiękna!

Barceloński port to kolejne przyjemne miejsce - latarnia morska, muzeum morskie, no i chluba Barcelony - Akwarium. Byłam, zobaczyłam, jestem zadowolona, choć spodziewałam się czegoś więcej. Ale mimo wszystko oceanarium warto odwiedzić ;-)


Font de la Cascada w Parc de la Ciutadella

Uczciwie mogę powiedzieć, że całą Barcelonę da się zwiedzić pieszo. I my tego dokonaliśmy ;-) Dzięki temu naprawdę odczuliśmy klimat miasta i poznaliśmy je od mniej turystycznej strony. Oczywiście, jeśli chcecie wybrać się na wzgórze Tibidabo, co gorąco polecam, warto podjechać metrem, gdyż z centrum jest tam dość daleko. Podobnie z Camp Nou. Całą resztę ze spokojem możecie obejść pieszo! Dla zainteresowanych podam ceny biletów komunikacji miejskiej. Jeśli planujecie dużo jeździć metrem, polecam wykupić bilet dzienny za niecałe 6EUR. Jeśli zależy Wam na pojedynczych przejazdach, warto wykupić bilet T-10 za niecałe 10EUR - może z niego korzystać kilka osób!

Pamiętajcie także o sjeście - zazwyczaj w godzinach 15-17! Część atrakcji jest wtedy zamykana, podobnie jak sklepy spożywcze.


Bazylika św. Marii Morskiej
 
To tyle o Barcelonie. Skupmy się teraz na Malgrat de Mar, gdzie nocowaliśmy. Jeśli szukacie taniego noclegu w pobliżu Barcelony i jednocześnie chcecie wypocząć trochę nad morzem, polecam firmę Vacansoleil. Jest to sieć kempingów w całej Europie, która oferuje naprawdę tanie i komfortowe wczasy. Do wyboru są różne opcje zakwaterowania, my wybraliśmy w pełni wyposażony namiot. Muszę przyznać, że byliśmy bardzo zadowoleni. W namiotach znajdują się łóżka, kuchnia z całym sprzętem (lodówka, kuchenka, naczynia), krzesła i stoły ogrodowe, grill. I co najważniejsze - do morza mieliśmy 15 metrów! Dodatkowo wieczorami organizowane były różne pokazy, np. taniec brzucha czy węże, mimo, że było już po sezonie. Za tygodniowy pobyt zapłaciliśmy 90PLN od osoby. Taniej to nawet w Polsce nie spędzicie wakacji ;-) Przed wyjazdem trochę naczytałam się o tej firmie - czasami negatywnych opinii. Jednak my jesteśmy bardzo zadowoleni, nie było żadnych problemów.

Kuchnia

W związku z zainteresowaniem dodaję fotki z kempingu - Els Pins. Jest też film, niestety na razie nie mogę odtworzyć go na komputerze. Dodam jeszcze, że na kempingu są dwa baseny - jeden płytki dla dzieci, drugi duży, pole do gry w petanque (po polsku bule :D) oraz supermarket, w namiotach prąd. Wybaczcie bałagan w namiocie, ważne, że wszystko widać - pełne wyposażenie, jest nawet ekspres do kawy. W namiocie są trzy dwuosobowe sypialnie, pięć osób dorosłych ze spokojem się zmieści. ;-)


I przed namiotem...
Samo Malgrat jest malowniczą miejscowością. Dużym plusem są naprawdę szerokie i czyste plaże. Jest tu też kilka atrakcji - stary kościół w centrum miasta, Parc del Castell na wzniesieniu, z którego roztacza się przepiękny widok na całą okolicę (i ciekawostka - wjeżdża się do niego windą!) oraz Parc Francesc Macia - raj dla najmłodszych, choć i my świetnie się tam bawiliśmy - niesamowite place zabaw ;-)


Widok z Parc de Castell

Jeśli chodzi o ceny produktów spożywczych to są porównywalne do tych w Polsce. My zakupy robiliśmy w Aldi, więc cały wyjazd wyszedł nas bardzo tanio. Droższe są tu jedynie warzywa i owoce oraz lody. Jedzenie na mieście jest w różnych cenach - można zjeść kebab za 3EUR, można miejscowy przysmak Paellę za 13EUR - wybór należy do Was ;-)

Zdecydowanie polecam też zaplanowanie wczasów na wrzesień - pogoda jest przepiękna, morze ciepłe, a nie ma takich tłumów, no i ceny niższe ;-)


Sagrada Familia

Mam nadzieję, że informacje okażą się pomocne!

niedziela, 9 września 2012

Paris again... ;-)




Choć najlepsze promocje Ryanair już się skończyły, nadal wyszukać można bardzo dobre okazje. Tym razem na celowniku mam Wrocław i promocyjną cenę na podróż do Paryża. Ktoś zainteresowany? ;-)

Bilety na trasie Wrocław - Paryż Beauvais - Wrocław możemy nabyć już za 30PLN! Terminów jest bardzo dużo od listopada do grudnia, w tym także terminy weekendowe (czwartek-sobota, czwartek-wtorek czy sobota-wtorek).

Cena w ramkach liczona jest dla dwóch osób

Lecąc do Paryża low-costami należy jednak pamiętać, że lotnisko w Beauvais znajduje się jakieś 90km od samego Paryża, trzeba zatem doliczyć jeszcze 30EUR na transport z i na lotnisko. Można tu skorzystać m.in. z firmy przewozowej Terravision lub innych autobusów, które proponuje nam administracja lotniska (więcej informacji tutaj: http://www.aeroportbeauvais.com/bus.php?lang=eng) Włączając transfery, jest to nadal bardzo dobra cena jak na stolicę Francji ;-)

O tym, jak ominąć opłatę administracyjną, pisałam tutaj: http://maketravellingcheapandeasy.blogspot.com/2012/07/opaty-transakcyjne-jak-je-obejsc.html . Jeśli nie jesteście do końca przekonani o słuszności tego sposobu, proponuję zakupić kartę prepaid za jedyne 20zł na rok. Zakupu tego można dokonać nawet na Allegro, gdzie bank BZ WBK posiada własne konto (http://allegro.pl/listing/user.php?string=ryanair&us_id=17390304).


wtorek, 28 sierpnia 2012

Paryż jesienną porą za 18PLN?!




Ze względu na porę zwięźle i na temat: bilety na trasie Modlin - Paryż Beauvais - Modlin za 18PLN! Termin: 29-31 października.

Bilety rezerwujemy na stronie www.ryanair.com . Cena bez opłaty administracyjnej. Informację o tym, jak jej uniknąć, znajdziecie tutaj: http://maketravellingcheapandeasy.blogspot.com/2012/07/opaty-transakcyjne-jak-je-obejsc.html . 




Niestety lotnisko w Beauvais ma to do siebie, że dojazd do samego centrum Paryża to koszt 30EUR w dwie strony... ale to nadal świetna cena! Zawsze można próbować na stopa... ;-)

Od siebie mogę tylko dodać: kto pierwszy ten lepszy!

Londyn za 38PLN!





Wreszcie pojawiły się dobre oferty z innego miasta niż Warszawa! ;-) Gdańszczanie i nie tylko, co powiecie na listopadowy weekend w Londynie za 38PLN?

Terminów jest sporo, więc przebierajcie i wybierajcie! Bilety rezerwujemy na stronie Ryanaira. Cena bez opłaty administracyjnej. O tym, jak ją pominąć, pisałam tutaj: http://maketravellingcheapandeasy.blogspot.com/2012/07/opaty-transakcyjne-jak-je-obejsc.html .




Nie martwcie się pogodą w tym okresie - w Londynie jesień i zima są znacznie cieplejsze. W zeszłym roku byłam tam dokładnie w tym samym czasie i było bardzo ciepło - około 20 stopni. Niemal wszędzie zobaczyć można było osoby w krótkich spodenkach i klapkach/sandałach. Dodatkowo w tym okresie trwa tam już jarmark świąteczny ;-) O tym, co jeszcze można robić w Londynie, przeczytacie tutaj: http://maketravellingcheapandeasy.blogspot.com/2012/08/co-robic-w-londynie.html.

Zatem nie zwlekajcie i rezerwujcie bilety! Kto pierwszy ten lepszy ;-)

poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Filipiny!




W związku z ożywieniem, jakie spowodowało na Facebook'u moje pytanie, mam dziś dla Was naprawdę dobrą ofertę przelotów na Filipiny na przełomie maja i czerwca 2013 roku. Mamy zatem mnóstwo czasu na dokładne zaplanowanie naszej podróży ;-)

Linie lotnicze Saudia wypuściły właśnie pulę biletów lotniczych do stolicy Filipin - Manili w rewelacyjnych cenach. Za przeloty na trasie Mediolan - Manila - Londyn zapłacimy jedyne 459,12EUR, co daje świetną kwotę niecałych 1900PLN. Dodam tylko, że bilety na tej trasie poniżej 2000PLN są niezwykłą rzadkością. Nadarza się zatem okazja, aby zobaczyć ten egzotyczny zakątek naszej planety po okazyjnej cenie!


Kliknij, aby powiększyć

Znalazłam następujące terminy podróży: 
Wylot: 16, 23, 26, 28 maja, 3 czerwca
Powrót: 12, 19 czerwca

Być może znajdziecie jeszcze inne terminy w tej cenie, zachęcam do własnych poszukiwań ;-)

Bilety rezerwujemy na stronie linii lotniczych: www.saudiairlines.com . W tym celu korzystamy z wyszukiwania zaawansowanego i opcji "multi-city". Lot odbywa się z wygodną przesiadką w Rijadzie lub Jeddah, i co ważne - nie potrzebujemy wizy do Arabii Saudyjskiej!




Jak wiecie do Mediolanu i z Londynu można dolecieć za grosze dzięki tanim liniom lotniczym. Z kolei Manila jest główną bazą tanich linii lotniczych Cebu Pacific , dzięki czemu za małe pieniądze można zwiedzić nie tylko Filipiny, ale także kraje sąsiadujące (przeloty wewnątrzkrajowe to zazwyczaj koszt ok. 30-70PLN, loty zagraniczne, np. Malezja, Tajwan, Japonia to wydatek rzędu 70-150PLN). Warto zatem systematycznie sprawdzać stronę i czekać na okazję, czasu jest dość sporo! ;-)

Miłego dnia!




piątek, 24 sierpnia 2012

-15% w Alitalii!

Cieszycie się na nadchodzący weekend? Mam dla Was coś, co sprawi, że będzie on jeszcze lepszy! Co prawda w centrach handlowych jest już raczej po wyprzedażach, ale... zawsze możemy liczyć jeszcze na linie lotnicze! Od dzisiaj, od godziny 12, do godziny 12 w poniedziałek aktywny jest promocyjny kod obniżający ceny na wszystkie loty Alitalii o 15%!

Po wybraniu odpowiadającej nam taryfy w miejscu na E-KUPON wystarczy wpisać hasło "wknd15pl" i kliknąć przycisk "przelicz". Proste, prawda? ;-) Zniżka obowiązuje na loty krajowe, międzynarodowe i interkontynentalne odbywające się w dniach 1 września 2012 - 30 listopada 2012 . Obejmuje wszystkie klasy lotu oprócz klasy Classica Plus. 




Teraz podbicie całego świata jest jeszcze tańsze. Skorzystacie? ;-)

Miłego weekendu!

czwartek, 23 sierpnia 2012

Egzotyczne Azory za mniej niż 650PLN! Prawdziwy raj na wyciągnięcie ręki... ;-)




Na pewno, tak jak ja, marzyliście kiedyś o kilku dniach spędzonych na jakiejś rajskiej wyspie, położonej z dala od stałego lądu. Teraz nadarza się doskonała okazja, aby to marzenie spełnić! Portugalskie linie lotnicze TAP oferują nam bowiem przeloty na jedną z wysp Azorów - Terceirę - za niecałe 350PLN!




Taka cena dostępna jest na loty w terminie 29.11-4.12. Mamy zatem sześć dni, aby zaznać nieco egoztyki. Azory znajdują się na samym środku Oceanu Atlantyckiego, 1500 kilometrów od wybrzeży Portugalii. Zatem sam kraniec Europy ;-) Bilety rezerwujemy na stronie www.flytap.com




Terceira swoją nazwę zawdzięcza kolejności, w której została odkryta. Jak łatwo się domyślić, była to trzecia z dziewięciu odnaleziona wyspa archipelagu. Największym skarbem znajdującym się na wyspie jest historyczny gród warowny, wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Azory to także raj dla miłośników aktywnego spędzania czasu i bajecznych widoków. Pełno tu jezior kraterowych, zachwycających szmaragdową barwą, parujących gejzerów czy zielonych gór. Wulkaniczne pochodzenie wysp odcisnęło także swój ślad na ich wybrzeżach - stromych i urwistych. W terminie tym możemy spodziewać się idealnej pogody na zwiedzanie - około 18, 20 stopni. 






O tym, jak tanio dostać się z Polski do Lizbony pisałam już tutaj: http://maketravellingcheapandeasy.blogspot.com/2012/08/pojawia-sie-swietna-opcja-na-spedzenie.html . Cała nasza podróż nie wyniesie zatem więcej niż 650PLN! Świetna cena, jak na tak egzotyczny kierunek!




sobota, 11 sierpnia 2012

Walentynki w Lizbonie - czemu nie? ;-)




Pojawiła się świetna opcja na spędzenie walentynek w Lizbonie! ;-)

Zazwyczaj drogie na tej trasie loty, teraz zarezerwować możemy już za 273PLN na stronie www.easyjet.com. Niestety, wylot z Berlina, dlatego oferta idealna jest dla mieszkańców zachodniej polski. Możemy też skorzystać z usług PolskiegoBusa, dzięki któremu do Berlina i z powrotem dojechać możemy za grosze ;-) Przeloty w dniach 14-19 lutego.


Jednak aby osiągnąć tak niską cenę musimy wykonać pewien myk - aby cena podana w złotówkach (jest korzystniejsza). W związku z tym wybieramy lot z Krakowa w obojętnie jakim kierunku, następnie klikamy "+ Dodaj więcej lotów" pod ostateczną ceną oraz wybieramy interesujący nas kierunek - Lizbonę z Berlina. Ostatecznie z listy lotów usuwamy pierwszy, z Krakowa. W ten sposób zaoszczędzimy ok. 30PLN ;-)

Jest też możliwość noclegów w super cenie w hotelu 2* Residencial Mar dos Açores Lisbon. Świetna lokalizacja oraz bardzo dobra obsługa. Cena za pięć noclegów za dwie osoby w dwuosobowym pokoju to 407PLN! Jest to zatem niesamowita okazja, aby zwiedzić drogą zazwyczaj Lizbonę za niewielkie pieniądze!
Więcej informacji oraz rezerwacje tutaj.

Kliknij, aby powiększyć

Co prawda w lutym w Lizbonie średnia temperatura powietrza wynosi około 15 stopni, ale na zwiedzanie jest to wystarczające. Na spacery nad oceanem też nie będzie za zimno. A romantyczne wczasy gwarantowane! ;-)



piątek, 10 sierpnia 2012

Co robić w Londynie?



Drugi z kolei post z serii "Co robić w..." poświęcony jest trzeciemu co do wielkości miastu Europy. Londyn, bo o nim mowa, jest jednym z tych miast, które trzeba zobaczyć. Spełniliście już ten obowiązek? Jeśli nie, zapraszam do lektury, może okazać się pomocna podczas Waszej wizyty w tym niesamowitym mieście ;-)

ZABYTKI

Miasto, którego historia sięga I wieku, musi obfitować w zabytki! Pod tym względem Londyn zdecydowanie Was nie zawiedzie. I uwaga - weekend spędzony w tym mieście może nie starczyć na zobaczenie wszystkiego! Ja w listopadzie zeszłego roku spędziłam tam pełne dwa dni i mam ogromny niedosyt! O rany, jest tego tak wiele, że nawet nie wiem od czego zacząć! Ograniczę się więc chyba tylko do tych sztandarowych punktów "programu".

Właściwie większość głównych zabytków Londynu znajduje się bardzo blisko siebie. Warto zacząć od The City of London, gdzie znajdziecie Tower of London, Tower Bridge (nie mylić z London z Bridge, który znajduje się w sąsiedztwie ;-)), Katedrę św. Pawła oraz London Eye.




Aby logistycznie rozplanować podróż, zwiedzanie proponuję zacząć od Katedry św. Pawła. Symbol odrodzenia Londynu po pożarze, który nawiedził miasto w 1666 roku stale zachwyca swoją monumentalnością. Charakterystyczna kopuła pokrywająca świątynię stała się już niemal symbolem Londynu. Wewnątrz znajdziemy trzy galerie: Stone Gallery, Whispering Gallery (niesamowita akustyka) oraz Golden Gallery. To właśnie tu książę Karol poślubił Lady D.! Bilet wstępu może zniechęcać (jak z resztą większość płatnych zabytków miasta) - bez zniżek jest to koszt rzędu 15GBP. W niedzielę można jednak wejść do świątyni za darmo na czas nabożeństwa, nie zwiedzimy jednak wtedy wyżej wymienionych galerii a katedrę podziwiać będzie można wyłącznie z kościelnej ławy.




Po wizycie w katedrze najlepiej jest udać się promenadą spacerową tuż nad Tamizą aż do Tower of London - naprawdę wspaniałe widoki! Samo Tower of London zrobiło na mnie ogromne wrażenie, mimo, że nie miałam czasu, aby wejść do środka. Wierzcie mi, żałuję tego do dzisiaj. Wzniesione w 1078 roku, było uważane za więzienie, z którego nie ma szans na ucieczkę. W licznych komnatach podziwiać możemy zbroje, broń, klejnoty oraz insygnia królewskie (m.in. berło z największym na świecie brylantem!). Bilet wstępu bez zniżek kosztuje niecałe 21GBP, warto jednak zakupić bilet wcześniej przez internet, wówczas cena wynosi 18GBP! ;-)




Prosto z twierdzy kierujemy się na Tower Bridge - prawdopodobnie najpopularniejszego zwodzonego mostu świata. Dwie charakterystyczne wieże robią naprawdę fenomenalne wrażenie, gdy o poranku wyłaniają się z gęstej mgły! Przepięknie oświetlony jest także nocą. Oprócz przespacerowania się mostem z jednego brzegu Tamizy na drugi można także wejść do wież i podziwiać panoramę miasta z wysokości. Zazwyczaj są tam także różne wystawy. Przyjemność taka dorosłych kosztuje 8GBP.




Aby nasza wycieczka miała sens, przechodzimy na drugą stronę Tamizy i udajemy się ponownie promenadą pod London Eye! Spacer ten trochę potrwa (odległość to ok. 3 kilometrów), ale warto - po drodze koniecznie zahaczcie o HMS Belfast - słynny brytyjski krążownik z czasów II wojny światowej. Na pokładzie na własnej skórze przekonacie się jak to było żyć i pracować na okręcie wojennym oraz po krótce zapoznacie się z jego historią. Bilety wstępu zawierające wirtualnego przewodnika to koszt 14GBP.
Samo London Eye robi naprawdę oszałamiające wrażenie - w końcu to największe na świecie koło widokowe! 200 razy większe od zwykłego koła rowerowego, daje szansę na podziwianie panoramy Londynu w promieniu 48 kilometrów! Jednocześnie w powietrzu może znajdować się aż 800 osób, a cała przyjemność trwa około 30 minut. Bilety rezerwowane przez internet są 20% tańsze i ich cena wynosi 17GBP. Jest także możliwość zakupienia biletu łączonego z innymi atrakcjami, np. Muzeum Madame Tussaud. Więcej informacji na ten temat tutaj.


Pałac Westminsterski z Big Benem

Po przeciwnej stronie rzeki, na przeciwko London Eye, znajduje się natomiast Pałac Westminsterski wraz ze słynną wieżą zegarową i znajdującym się w niej dzwonem Big Benem. W Pałacu znajduje się aż 1000 pokoi, a najstarsza jego część wybudowana została już w 1097 roku! Już sama neogotycka fasada zapiera dech w piersiach!


Westminster Abbey

Tuż za Pałacem znajduje się wszystkim doskonale znane (chociażby ze ślubu Williama i Kate ;-)) Opactwo Westminsterskie. To tam, niezmiennie od 1066 roku, odbywają się koronacje, tam też obchodzone są wszystkie uroczystości związane z rodziną królewską. Znajdziecie tam m.in. grób Elżbiety I oraz krzesło koronacyjne z 1301 roku, na którym koronowani byli wszyscy, za wyjątkiem dwóch, następcy tronu brytyjskiego. Wstęp 16GBP.




No i wreszcie, przemieszczając się ulicą Birdcage Walk, dojdziemy do Pałacu Buckingham. Choć jest on bardzo reprezentatywny, muszę przyznać, że na mnie zrobił chyba najmniejsze wrażenie spośród pozostałych zabytków Londynu. Oczywiście - jest to ogromna frajda móc stanąć tam i zrobić sobie zdjęcie, a wieczorem wypatrywać w oknach rodziny królewskiej przy zapalonych w komnatach światłach ;-) Jednak tłumy pod Pałacem trochę zniechęcają. Ciekawa natomiast jest uroczysta zmiana warty, odbywająca się codziennie o godzinie 11.30 od kwietnia do lipca, i co drugi dzień w pozostałych miesiącach. Kilka komnat udostępnionych jest także zwiedzającym. Bilet wstępu to koszt, z tego co pamiętam, 22GBP.

Oczywiście są to tylko najważniejsze zabytki Londynu. W mieście tym jest ich tak dużo, że nie sposób opisać je wszystkie. Poza tym trzeba by spędzić tam chyba z miesiąc, żeby wszystko zobaczyć ;-) Mam tylko jedną radę dla tych, którzy planują wycieczkę do Londynu - nie przeliczajcie funtów na złotówki ;-) Jak widzicie, bilety wstępu do obiektów są bardzo drogie, ale kto wie, czy jeszcze kiedyś będziecie mieli okazję odwiedzić Londyn. Ja strasznie żałuję, że nie zdecydowałam się wejść do niektórych miejsc, bo po pierwsze - zabrakłoby mi gotówki,  a po drugie - trochę szkoda mi było pieniędzy. Teraz natomiast nie mogę się doczekać, kiedy ponownie udam się do Londynu i nadrobię zaległości z tamtego wyjazdu ;-)

ATRAKCJE

W Londynie nie można się nudzić! Nawet zwykły spacer uliczkami miasta jest fascynujący. Przede wszystkim jednak Londyn jest miastem muzeów - jest ich tu ponad 200. I co najważniejsze - duża ich część jest darmowa! Przygotujcie się więc na wielogodzinne zwiedzanie, dwie godziny w jednym muzeum mogą nie starczyć!


Natural History Museum


Niestety, muzea po Londynie są nieco rozrzucone. Przy okazji wizyty pod Buckingham Palace najlepiej jest udać się do trzech, chyba najpopularniejszych, muzeów, znajdujących się w sąsiedztwie przy Exhibition Road: Muzeum Nauki (Science Museum),  Muzeum Historii Naturalnej (Natural History Museum) oraz Muzeum Victorii i Alberta. Wstęp do każdego z nich jest darmowy. Na te miejsca przeznaczcie dużo czasu - muzea są ogromne! W Muzeum Nauki oprócz zapoznania się z rozwojem brytyjskiego przemysłu, nauki, techniki czy żeglugi możemy także pobawić się w małych odkrywców, dzięki różnym multimedialnym atrakcjom (m.in. można zobaczyć siebie za 30 lat, a także o odmiennej płci!). Muzeum Historii Naturalnej to z kolei podróż w czasie do początków naszej planety. Szkielety zwierząt, prehistoryczne rośliny oraz symulacja trzęsienia ziemi, w której można wziąć udział to tylko nieliczne z atrakcji tego miejsca ;-) Była nauka, historia, jest i sztuka. Muzeum Victorii i Alberta to zbiór eksponatów nawet sprzed 5000 lat. Znajdziemy tam m.in. stroje, ceramikę, malowidła z całego świata! Szczególnie polecam artystycznym duszom ;-)


Marble Arch

Z Exhibition Road blisko już do Hyde Parku - najpopularniejszego królewskiego parku Londynu. Świetne miejsce na trochę odpoczynku dla naszych nóg po całym dniu zwiedzania, ale nie tylko. Znajduje się tu Marble Arch, czyli oryginalna brama Pałacu Buckingham z I połowy XIX wieku. Została stamtąd przeniesiona, bo... okazała się za wąska dla królewskiej karety ;-) Dziś więc zdobi wejście do parku od jego północno-wschodniej strony. Także tu znajduje się Speakers' Corner - symbol wolności słowa. Możecie wygłosić tam swoje poglądy, pod warunkiem, że nie obrażacie królowej!




Idąc z muzeów do Hyde Parku nie zapomnijcie odwiedzić Brompton Road, przy której znajduje się słynny Harrods! Nawet jeśli nie stać Was na zrobienie tam zakupów, warto chociaż wejść i ponapawać się widokami - całe siedem pięter jest do Waszej dyspozycji ;-) Jeśli natomiast opuszczacie park przez Marble Arch, koniecznie udajcie się na Oxford Street - najpopularniejszą ulicę handlową Londynu. To istny raj dla fanek zakupów! Nawet jeśli nie lubisz zakupów, warto przespacerować się tą ulicą - na jej końcu znajduje się bowiem Muzeum Brytyjskie, jedno z największych na świecie muzeów historii starożytnej. Podobnie jak w poprzednich muzeach, już sama fasada budynku jest imponująca. Wewnątrz znajdziecie natomiast wiele ciekawych eksponatów, m.in. mumie egipskie czy rzeźby z ateńskiego Partenonu. Wstęp oczywiście bezpłatny.

Jeśli doszliście już tak daleko, możecie udać się do pobliskiego Muzeum Figur Woskowych Madame Tussaud, znajdującego się przy Marylebone Road. Ja jednak tam nie byłam. Przed wyjazdem wszyscy odradzali mi wizytę w tym miejscu - nie dość, że drogo, to na dodatek nic nie ciekawego. Wstęp kosztował wtedy 25GBP.

Zataczając koło udajcie się natomiast na Trafalgar Square - głównego miejsca spotkać Londyńczyków oraz na Downing Street, gdzie pod numerem 10 mieszka premier Wielkiej Brytanii. Miłe uczucie przechadzać pod rezydencjami najważniejszych głów w państwie ;-)


Imperial War Museum


Stąd już niedaleko do Imperial War Museum, znajdującego się po drugiej stronie rzeki. A naprawdę polecam wizytę w tym miejscu! Podobnie jak warszawskie Muzeum Powstania Warszawskiego, to miejsce będę odwiedzać przy każdej wizycie w Londynie. Oprócz eksponatów (niemal wszystkiego można dotknąć!) w muzeum można doświadczyć życia na okręcie podwodnym (nawet poczuć zapach, a raczej smród, jaki tam panował!). Niezwykle wzruszające są też nagrania z opowieściami świadków wojen i holokaustu. Wstęp także bezpłatny.




Jeśli dysponujecie czasem możecie wybrać się na O2 Arenę oraz do Greenwich, gdzie znajduje się południk 0, jest to jednak dość daleko. Warto wybrać się także do China Town - możecie skosztować prawdziwych chińskich smakołyków, ja dodatkowo zaopatrzyłam się w chińskie gazety, których niestety na razie nie potrafię jeszcze przeczytać ;-)

CIEKAWOSTKI I PORADY PRAKTYCZNE

Czy wiecie, że londyńskie metro jest najbardziej rozbudowanym metrem świata? 270 stacji i ponad 400 kilometrów linii to niepodważalny dowód! Wierzcie mi, przy pierwszej wizycie w tym mieście nie jest łatwo ogarnąć komunikację miejską, przez co niejednokrotnie korzystałam z pomocy uprzejmych pracowników metra. Przejazdy także nie należą do najtańszych, dlatego warto zaopatrzyć się w londyńską kartę OYSTER. Dzięki niej bilety na przejazdy są nieco tańsze. Kartę taką możecie wyrobić na miejscu w biurze informacji turystycznej lub specjalnych punktach firmy za 10GBP. Następnie wystarczy ją doładować odpowiednią kwotą w specjalnych automatach na stacji metra, za każdym razem, gdy będziecie w Londynie. Kartę możecie też pożyczyć od znajomych/krewnych - nie jest imienna ;-)




Mówi się, że aż 30% Londyńczyków to single. Wakacje w tym mieście to zatem idealna okazja na poznanie miłości życia! ;-)

Londyn to także jedno z najbrudniejszych miast świata - to tu pojawił się pierwszy smog. Ja jednak niczego takiego nie zauważyłam. Byłam wręcz w szoku, jak czyste jest centrum miasta!


St Pancras

Najtańszym sposobem na nocleg w Londynie są hostele. Bardzo popularne są wieloosobowe sale sypialniane. Podczas mojego pobytu nocowałam w hostelu Clink78 i szczerze polecam to miejsce. Znajduje się w rewelacyjnym miejscu, tuż przy stacji metra King's Cross St Pancras, która swoją drogą jest przepiękna. Nocleg w sali wieloosobowej nie jest zbyt drogi, za to atmosfera jest świetna, a śniadanie (wliczone w cenę) wyśmienite! Można się najeść na cały dzień ;-)

A jak zgłodniejecie koniecznie spróbujcie fish and chips!



 P.S. Już ponad 100 osób lubi moją stronę na Facebook'u. Dziękuję Wam za to z całego serca i mam nadzieję, że będzie Was więcej! ;-)